Profesjonalne studio filmowe - teoria a rzeczywistość
Żadna strategia marketingowa nie jest monolitem, każdy plan składa się z drobnych procesów. Jeśli przebiegają prawidłowo, dają wspólnie wypadkową, która wyniesie firmę, albo jej postrzeganie na rynku na nowy poziom. Jedną z takich składowych coraz częściej jest reklama wideo, albo inna forma multimedialna, za którą odpowiada profesjonalne studio filmowe. Pojawia się jednak pytanie, po czym poznać ten profesjonalizm, który w naszych czasach potrafi być tylko słownym wytrychem ułatwiającym sprzedaż usług?
Teoretycznie sprawa jest prosta – w wyszukiwarkę wpisujemy frazę „filmowanie”, albo „studio filmowe”, zerkamy na zestaw wyświetlonych stron i wybieramy zespół, z którym będziemy współpracować. Sugerujemy się oczywiście tym co na takich stronach znajdziemy, ale ponieważ rozwój technologii postępuje w zawrotnym tempie, to nie należąc do branży możemy nie mieć rozeznania pozwalającego na obiektywną ocenę sytuacji, w końcu mówimy o ludziach, którzy żyją z tworzenia wizerunków.
Zanim podejmiesz decyzję
Przede wszystkim zwrot „wysokiej klasy sprzęt do Twojej dyspozycji”, „profesjonalne filmowanie”, „doświadczony kamerzysta” może umieścić na witrynie każdy, na przykład spec od pozycjonowania. Po drugie, fotografie wyposażenia ekipy filmowej mogą pochodzić skądkolwiek - pod kolorową etykietką niekoniecznie znajdziemy to czego szukamy, czyli solidną realizację naszej wizji. Oprócz zdjęć i opisów dobrze by strona profesjonalnego studia filmowego prezentowała fragmenty obrazów ze swojego dorobku, potwierdzających „wieloletnie doświadczenie” wspomniane w opisie oferty. Dział z pytaniami i odpowiedziami też jest pozytywnie świadczy – w każdej branży część pytań Klientów można uprzedzić odpowiadając na nie na swojej witrynie. Do tego fragmenty sesji zdjęciowych, reportaży ślubnych, dział z preferencjami. Nie muszą to być rzecz jasna jakoś specjalnie rozbudowane podstrony – ilość nie zawsze przechodzi w jakość. Ważne by zawierały informacje i wizualizacje zdolne rozwiać wątpliwości, spod czyjej ręki ma wyjść reklama wideo. Przy okazji trzeba pamiętać o drobnych niuansach. Na przykład dobry kamerzysta może pracować samodzielnie, ale ponieważ warunki działalności są w Polsce takie a nie inne, znacznie bardziej opłaca się działać zespołowo i realizować zlecenia jako studio filmowe. Jeśli wszystkie podane wyżej okoliczności są zrozumiałe, możemy wziąć telefon i skontaktować się ze studiem. Tu jednak czyhają kolejne pułapki.
Rzeczowe konsultacje
Przede wszystkim rozmowa powinna być dialogiem, a nie potokiem słów przypominającym monolog telemarketera. Filmowanie nie jest lekkim ani prostym zajęciem, toteż realizowane zawodowo uczy cierpliwości („wieloletnie doświadczenie”!), stąd nasz rozmówca powinien być rzeczowy i otwarty na nasze pytania. My zaś powinniśmy umieć zapytać nie tylko o warunki współpracy i rozpiętość przewidywanych kosztów. Warto także zapytać o sam proces realizacji i sprzęt jakim będzie dysponować kamerzysta, jak i o czas przeznaczony na filmowanie. Dobrze będzie również omówić z grubsza powstawanie gotowej reklamy wideo, albo reportażu z sympozjum organizowanego przez firmę, czy relacji ze spotkań na targach branżowych. Jeśli pod podanym numerem zgłasza się rzeczywiście profesjonalne studio filmowe to odpowiedzi jakie uzyskamy będą konkretne i zwięzłe, a podczas rzeczowej konsultacji poznamy szczegóły realizacji oraz sprzęt, który zostanie do niej użyty. Z tego powodu dobrze byłoby wiedzieć o jakim sprzęcie się mówi, a w dniu (lub dniach) realizacji rozpoznać przynajmniej część. Na przykład przyda się pytanie, skąd kamerzysta będzie wiedział że ujęcie jest dobre, skoro „kręci” na żywo nie aranżowane wcześniej sceny? Otóż to nieprawda, że monitor poglądowy jest tylko „gadżetem”. Jego użycie daje bieżący dystans do zbieranego materiału. A o czym świadczy? Otóż dobry kamerzysta wie jaki efekt będzie miało filmowanie, profesjonalista stara się to zobaczyć.
Ważne szczegóły
Każde studio filmowe, w którego ofercie figuruje reklama wideo na profesjonalnym poziomie, korzysta z monitorów poglądowych dedykowanych do pracy na aparatach oraz kamerach. Profesjonalne filmowanie wkrótce nie będzie się obywać bez nich – gwarantują komfort pracy i korzyść w postaci dodatkowych funkcji co przekłada się na jakość oczekiwanych przez Klienta efektów. Są też praktyczniejsze w porównaniu z ekranami aparatów do filmowania. Rozpoznaje się je gołym okiem – to właśnie te monitorki przyczepione do kamer, aparatów, albo wspomagające pracę studyjnego komputera na planie. Mogą ułatwiać filmowanie przez zaznaczenie wyostrzonego obrazu (tzw. focus peaking), albo automatycznie zaznaczać dostępne w kadrze obszary prześwietlone (funkcja o nazwie „zebra”). Dzięki nim kamerzysta ma do dyspozycji wykres rozkładu jasności obrazu (tzw. histogram) oraz graficzną interpretację obszarów niedoświetlonych, prawidłowo naświetlonych i prześwietlonych. Nie bez znaczenia jest zoom monitora poglądowego, który by precyzyjnie ustawić np. ostrość pozwala zbliżyć ujęcie nawet czterokrotnie. Kamerzysta korzysta też z markerów ekranowych pozwalających na zmianę formatu kadrowania, czy funkcji przydatnych w filmowaniu przy użyciu ustawień logarytmicznych. Atutem nie do przecenienia jaki charakteryzuje monitor poglądowy jest to, że z jego funkcji można korzystać na starszych aparatach i kamerach, które ich pierwotnie nie posiadają. Jak wiadomo, często dla uzyskania bardziej nastrojowego, czy klimatycznego obrazu używa się przynajmniej do niektórych ujęć starszego sprzętu, którego możliwości nowoczesne aparaty nie posiadają. Można porównać to do sytuacji, w której do studyjnych nagrań używa się starszego wzmacniacza gitarowego, zamiast tego najnowszej generacji. Inną zaletą usprawniającą filmowanie jest fakt, że wspomniana wyżej funkcja „zebra” bardzo się przydaje przy mocnym świetle i w pełnym słońcu - pozwala na ocenę czy dane ujęcie ma prawidłową ekspozycję i czy detale będą dobrze widoczne, czego nie da się zrobić np. na ekranie dostępnym w aparacie... Czego jeszcze używa profesjonalny kamerzysta?
Jakość pracy a jakość efektu
Warto tu wspomnieć o konstrukcji nazywanej w slangu filmowców „gimbalem”. Określenie to oznacza stabilizator ruchów kamery, który pozwala na płynne ujęcia w trakcie ruchu operatora. Przydaje się przy rejestracji dynamicznych scen takich jak finały zawodów sportowych, albo chociażby tańców na weselach. Umiejętnie użyty daje efektowne i stabilne ujęcia, co widać podczas odtwarzania gdy kadr się „nie trzęsie”. Naturalną koleją rzeczy są tu pytania o użycie tego typu urządzenia, kiedy w zleceniu chodzi o filmowanie firmowych spotkań, czy aktywności stanowiska na targach branżowych, albo kreację reportażu z jednego tygodnia pracy danej firmy. Dobrym dodatkiem do stabilizatora będzie wspomniany wcześniej monitor poglądowy, szczególnie gdy kamerzysta filmuje „z ręki”. Jeżeli filmowanie przeprowadza większy zespół a nie tylko jeden doświadczony kamerzysta naturalną koleją rzeczy jest korzystanie z kilku monitorów dla podglądu w kilku miejscach i możliwości bieżącej prezentacji zebranego materiału.
Filmowanie wizji - filmowanie nastroju
Załóżmy, że firma organizuje branżowy kongres połączony z prezentacjami, na miejscu będą przedstawiciele branży. Trzeba ustalić czym dla Klienta jest dobry film – profesjonale studio filmowe zawsze dopytuje o tego typu rzeczy zamiast działać według schematu. Ekipa pracuje wówczas wiedząc, co obraz ma akcentować, jakie wywoływać emocje i wrażenia oraz czego zleceniodawca oczekuje po filmie – jak wiadomo, reklama wideo nigdy nie powstaje „dla sportu”, a w konkretnych celach. W propozycji użytego sprzętu może pojawić się tzw. slider, czyli szyna po której w linii prostej porusza się kamera – ujęcia tzw. jazd kamerowych będzie można zdejmować z kongresowej sceny rejestrując przemawiających gości i publiczność. Skoro przemówienia – nie obędzie się bez rekordera dźwięku. Do reklamy wideo może nie być on potrzebny, ale do filmu pamiątkowego, który otrzymają wszystkie firmy uczestniczące w kongresie – na pewno. Do podkreślenia rozmachu przedsięwzięcia przyda się też dron, czyli latające urządzenie sterowane przez operatora drogą radiową. Filmowanie z drona bez monitora poglądowego nie byłoby tym czym jest, czyli niezwykle efektownym i panoramicznym oglądem aktywności eventu, zawsze atrakcyjnym dla widza. Nie do przecenienia jest tu również generowana przez takie okoliczności podświadoma sugestia wzniosłości sytuacji – nie tylko w relacji z kongresu, ale również wtedy gdy materiał znajdzie się w reklamie, albo np. materialne opowiadającym o udziale przedsiębiorstwa w akcjach humanitarnych… Zapewne rzuca się tu w oczy różnica założeń między relacją z branżowego spotkania, a efektywnością reklamy, ale bez względu na formę realizowaną przez studio filmowe jedna sprawa jest wspólna dla obydwu. Jest to profesjonalna ekipa wyposażona w zaawansowany osprzęt video, czyli najlepsze szanse na taki film, o jakim myśli zleceniodawca.
Koszty pracy, koszty jakości
Każdy dodatkowy sprzęt to atrakcyjniejszy wizualnie efekt, przy czym nie jest to tylko kwestia gustu, lecz wynik możliwości uzyskania zróżnicowanych ujęć co każdy film czyni lepszym, bez względu na to czy filmowanie dotyczy spotkania branżowego, materiału do reklamy, zawodów sportowych, czy wesela. Pojawia się tu jednak kolejna kwestia - dodatkowy sprzęt uatrakcyjnia obraz, ale też wiąże się z dodatkowymi kosztami. Dronem chyba próbował bawić się każdy, albo przynajmniej zetknął się z tym typem urządzenia, stąd raczej wiadomo jakie są koszty jego posiadania, a świetle przepisów także użycia. Nie da się jednak zastąpić uzyskanych za jego pomocą dynamicznych i spektakularnych ujęć niczym innym dlatego profesjonalne studio filmowe zawsze optuje za jego użyciem.
Również wykonanie płynnych jazd kamerowych przy użyciu slidera daje bardzo ciekawe ujęcia, szczególnie tam, gdzie kamerzysta wie, iż film ma wywoływać wrażenie, że aktywność gości targów branżowych koncentruje się na jednym tylko stanowisku. Taki efekt sprawdzi się w prezentacji, skorzysta też na nim reklama wideo. Wykorzystanie kolejnych urządzeń siłą rzeczy wiąże się z obecnością więcej niż jednego filmowca, co oznacza kolejne wydatki ale reklama wideo, która oddziałując na postrzeganie marki ma zwiększyć jej zyski, nie może być robiona „po kosztach”. Profesjonale filmowanie to po prostu coś więcej, niż zwykły ruchomy obrazek. Wśród przedsiębiorców na szczęście zanika pogląd, że z danego wydarzenia wystarczą zdjęcia, bo inaczej efektem będzie dwugodzinny film o pracy hostess - oznacza to jednak, że konkurencja nie śpi i w dziedzinie marketingu skorzysta ze wszystkich dostępnych środków, by zdobyć kolejne sektory rynku.
Filmowanie z zabezpieczeniem
Wymagania Klientów zawsze są wysokie, co z kolei wymusza inwestycje w nowy sprzęt. Przy okazji warto wspomnieć o pewnej zasadzie realizacji obrazu na potrzeby filmu promocyjnego albo reklamy wideo. Mianowicie, przy kompletowaniu sprzętu do filmowania warto wszystko mnożyć razy dwa. Dlaczego? Filmowanie na żywo – czy aktywności przedsiębiorstwa, czy targów, czy zawodów sportowych, albo wesel to sytuacja nieprzewidywalna, więc zdarzyć się może praktycznie wszystko, a materiał musi zostać zarejestrowany. Dlatego zawsze trzeba mieć zabezpieczenie w postaci sprzętu awaryjnego, również wysokiej klasy – zwłaszcza kamery i aparatu. Przy okazji drugi aparat przydaje się, by uczynić film ciekawszym, np. można go postawić na statywie i ustawić w nim szeroki kadr. Dzięki temu zyskuje się dodatkowe ujęcie, które potem pozwoli łatwiej montować materiał w postprodukcji. To lepsze rozwiązanie przy filmowaniu finału zawodów, albo przebiegu dnia ślubu. Oczywiście lepszy aparat to droższe obiektywy. Ale tylko dobry kamerzysta wie jak ich używać, by na siebie zarobiły. Profesjonalne podejście musi też charakteryzować rejestrację dźwięku. Owszem niektóre kamery i aparaty mają swoje mikrofony, ale w przypadku dużych przestrzeni – sal konferencyjnych, kościołów, hal sportowych warto nagrywać dźwięk na zewnętrznym rejestratorze i potem zsynchronizować go z obrazem. Dobrym modelem jest Zoom H1n, niewielki i wytrzymały – może pracować na jednej baterii przez cały dzień. Alternatywą dla niego może być Tascam DR-05, sensowną opcją jest też Rode VideoMicro. I nie należy się obawiać pochwalenia w rozmowie znajomością tych urządzeń – studio filmowe z którym się kontaktujemy może używać innych, ale też na pewno będzie znać przedstawione, czym utwierdzi nas, że zna się na rzeczy.
Może coś o sprzęcie rejestrującym?
Na koniec warto powiedzieć coś o podstawie, bez której jakiekolwiek filmowanie nie będzie możliwe. Sytuacja warunkowana przez rozwój technologii zawsze jest dynamiczna, więc być może za pół roku coś się zmieni, ale doświadczeni profesjonaliści akurat będą pamiętać co się zmieniło, jak i dlaczego. A mówimy o aparatach do filmowania. Współcześnie przyjmuje się, że najlepsze do filmowania są aparaty dwóch marek – Sony i Panasonic. Czasy, gdy filmowanie opierało się na jakości Canon-a, modelu EOS 5D Mark II (który, co trzeba powiedzieć zrewolucjonizował między innymi branżę filmów ślubnych) należą do przeszłości, obecnie rynek branży filmowej jest polem rywalizacji dwóch wspomnianych klas. Nie ma potrzeby wgłębiać się tutaj w specyfikacje techniczne (choć można się łatwo przekonać, że dobry kamerzysta potrafi o nich rozprawiać godzinami), na chwilę obecną wskazuje się, że słabą stroną sprzętu Panasonica są małe matryce, które niezbyt sobie radzą z wysokim ISO, czyli ustawieniem światłoczułości. Jak wiadomo, filmowanie przeprowadza się w różnych warunkach, na które można nie mieć wpływu. Na przytoczonym wyżej przykładzie kongresu można sobie wyobrazić przemówienie organizatora przy samym oświetleniu scenicznym i pozostawieniu reszty sali w półmroku, albo chociażby wyjście młodej pary z kościoła w ostrym słońcu. W kwestii kręcenia materiałów, gdzie światło odgrywa dużą rolę, preferowany jest sprzęt Sony. Eksperci polecają więc na potrzeby początkującego studia filmowego model A6300, który choć niewielki ma spore możliwości – miedzy innymi radzi sobie z szybkim automatycznym ostrzeniem i z wysokim ISO. Istotną funkcją jest też korzystanie z profili filmowych, które potem pozwalają na zaawansowaną obróbkę barw materiału, a dodatkiem nie do przecenienia w świetle powyższych rozważeń - zewnętrzny mikrofon, który przydaje się gdy relację, reportaż, czy film ślubny wzbogacamy wypowiedziami uczestników i większymi fragmentami wystąpień gości otwierających spotkanie. Drugim polecanym modelem jest Sony A7 III, który gwarantuje lepsze filmy w gorszym oświetleniu i ma matrycę stabilizowaną mechanicznie, dzięki której kamerzysta może korzystać z obiektywów bez stabilizacji i filmować z ręki bez obawy drżenia obrazu. Wiedząc o takich szczegółach, można już zaufać swojemu przeczuciu i mieć pewność, że studio filmowe z którym możemy o nich porozmawiać dobrze spełni swoje zadanie i stworzy dokładnie taki film, o jaki nam chodzi.
